Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku,
zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności.

My Future in Technology, czyli jak odnaleźć się na rynku pracy

Filip Bernat, 2016-06-22
My Future in Technology, czyli jak odnaleźć się na rynku pracy
13 czerwca w Kinie Nowe Horyzonty odbył się finał skierowanego do młodzieży konkursu My Future in Technology, zorganizowanego przez Miasto Wrocław we współpracy z siedmioma firmami z branży technologii. Na podstawie wyników przedstawiciele przedsiębiorstw przygotowali przesłanie edukacyjne dla uczniów, dyrektorów szkół oraz doradców zawodowych.

Przesłanie zawiera siedem konkretnych wskazówek, które mają pomóc młodzieży w odnalezieniu się na rynku pracy.

– Przenieśliśmy nastolatków trochę w przyszłość – mówi Monika Cwynar-Kępa, rzecznik merytoryczny projektu, dyrektor działu HR w Capgemini. – Mój syn czasem mnie pytał: „Mamo, a po co ja się tego wszystkiego uczę? Jak mi się to przyda w przyszłości?”. Pokazaliśmy więc uczniom, że choć są jeszcze bardzo młodzi, to ich dzisiejsze decyzje są ważne, a nauka przedmiotów ścisłych może mieć istotne znaczenie w ich przyszłej karierze zawodowej.

Poniżej prezentujemy pełne przesłanie edukacyjne projektu My Future in Technology:


1. Stawiajmy przed młodzieżą wyzwania

Czy wiecie, jak wygląda praca w takich firmach jak nasza?

Nokia to centrum badawczo-rozwojowe. Oznacza to, że nie tylko realizujemy projekty, ale również je wymyślamy. Oprócz innowacyjności i kreatywności, kluczowym elementem jest umiejętność rozwiązywania problemów.

Przygotowaliśmy cztery zagadki dla uczniów, ale nie ograniczaliśmy ich co do formy odpowiedzi. To od nich zależało, jak przedstawią rozwiązanie. Różnorodność form nas zaskoczyła. Byli fenomenalni! I to jest właśnie kierunek: dajmy dzieciom wyzwanie, niech szukają rozwiązań.

Jeśli mógłbym coś podpowiedzieć uczniom: podejmujcie wyzwania. Nie poddawajcie się. Nie bądźcie odtwórczy. Śmiało wymyślajcie własne rozwiązania. Podejmujcie ryzyko, nie obawiając się porażki, bo nawet jeśli Wam się przydarzy, to dużo Was nauczy.

Sebastian Kulej,
Wicedyrektor Europejskiego Centrum Oprogramowania i Inżynierii, dyrektor Departamentu Badań i Rozwoju w Nokia


2. Uczmy młodzież pracy w grupie


Wielu osobom programista kojarzy się z zarośniętym chłopakiem, zamkniętym w piwnicy z mnóstwem serwerów i monitorów.

Może i tak się dzieje, ale bardzo rzadko. Znakomita większość programistów i informatyków pracuje w grupie. I to z bardzo prostych powodów. Gdyby klient i użytkownicy musieli czekać aż ten jeden programista skończy swój program, czekaliby długie lata. Lepiej więc powierzyć realizację programu zespołowi, albo wielu zespołom, i skrócić ten czas.

W takim zespole jest wiele ról. Programiści pracują z innymi programistami, także z testerami, którzy dbają o jakość oprogramowania, ze specjalistami od interakcji człowiek–komputer, czy ze specjalistami od wydajności.

Komunikacja jest bardzo ważna. Pojedyncza osoba raczej nie ma szans, by stworzyć naprawdę przydatny program bądź produkt.

Dlatego: jeśli w szkole macie możliwość uczestniczenia w grupowym projekcie, zawsze z tego korzystajcie. Wiele się nauczycie – też od innych kolegów.

Michał Zgrzywa,
Operation Research Guild Master Objectivity


3. Programujmy na lekcjach informatyki w każdej szkole

Czy programowanie jest trudne? Moja ośmioletnia córka chodzi już na dodatkowe zajęcia z programowania. To tak naprawdę podstawy programowania z wykorzystaniem klocków Lego. Świetna zabawa. Ona jeszcze nie wie, że to się jej w przyszłości przyda.

Doskonale pamiętam, jak w szkole podstawowej mój nauczyciel matematyki zaraził mnie pasją do informatyki. W wolnym czasie, po lekcjach, uczył nas, jak programować w języku Logo. Programowaliśmy więc żółwia, który rysował różne cuda na ekranie monitora.

Programowanie rozwija kreatywność, analityczne myślenie i uczy rozwiązywania problemów. Im dzieci wcześniej zaczną chłonąć tę wiedzę, tym łatwiej będzie im ją wykorzystać w przyszłości – i to niemal w każdym aspekcie życia.

Mój wniosek: wprowadźmy naukę programowania w każdej szkole, koniecznie, obowiązkowo. Niech dzieci uczestniczą w zajęciach dodatkowych. Moim zdaniem nauka programowania jest i będzie tak samo ważna, jak nauka języków obcych.

Maciej Sibiński,
Prezes Zarządu Espotel/Etteplan


4. Szukajmy w młodzieży talentów

Każdy z nas ma taką rzecz, którą lubi robić najbardziej i wychodzi mu ona świetnie. Wykonując tę czynność, czas się nie dłuży. Nie nudzimy się wtedy i nie traktujemy tego jako kolejny szkolny obowiązek lub zadanie do odhaczenia.

Czy wiecie, jakie są Wasze talenty? Namawiam Was gorąco: szukajcie ich i rozwijajcie. Bądźcie czujni, bo czasem można talent uśpić nawet na wiele lat.

Doświadczenie pokazuje, że kto odkrywa wcześnie swoje talenty, pracuje z pasją i z radością chodzi do pracy.

Podczas rekrutacji pokażcie, że lubicie to, co robicie, a nikt nie przejdzie obok Was obojętnie. Nie musicie być we wszystkim doskonali. Wybierzcie tę jedną rzecz, która Was wyróżni.

Agnieszka Augustynów,
Członek Zarządu i dyrektor finansowy Gigaset Polska


5. Inspirujący nauczyciel jest na wagę złota

Powiem krótko: inspirujący nauczyciel jest na wagę złota! Spotkaliśmy w projekcie wielu takich. Efekty są piorunujące, gdy taki nauczyciel pracuje z dziećmi.

Powinniśmy nieustannie przypominać, jak ważną rolę pełnią nauczyciele. Wyznaczają kierunek uczniom i ułatwiają im start na rynku pracy.

Nieocenionym duetem jest też nauczyciel i doradca zawodowy. Nauczyciel powinien wiedzieć, jak przekazać wiedzę, zaś doradca zawodowy pokazać, jak tę wiedzę uczniowie będą mogli wykorzystać.

Doceniajmy tych, którzy wiedzą, jak pracować z uczniami i ich inspirować.

Agata Sala,
Dyrektor ds. HR na Europę Centralną i Wschodnią QAD


6. Pomysły i cele zamieniajmy w czyny

Przekujcie energię i pasję w czyny. Działajcie.

Dlaczego to jest ważne? Zdradzę, że podczas rekrutacji każdego z kandydatów pytamy o to, jakie własne projekty realizował. Nie ma znaczenia, czy to były strony internetowe, gry, czy aplikacje. Ważne, aby pokazać coś własnego autorstwa. Pytamy też, jakim problemom trzeba było stawić czoła podczas tworzenia i jakie były wnioski. Ale najważniejsze jest dla nas, czy projekt został skończony i czy został przedstawiony publiczności, niekoniecznie tej milionowej – wystarczy kolegom i rodzicom. Chodzi po prostu o to, żeby zebrać informację zwrotną i sprawdzić, jakie odbiorcy mogą mieć pomysły i sugestie.

Pierwsza gra, aplikacja, czy strona www nie musi być idealna. Stopniowo będziecie się rozwijać.

W naszej firmie mówi się: „Nie ważne, co robiłeś. Ważne, co zrobiłeś”. Każdy projekt ma taki moment, w którym go nienawidzisz, dlatego właśnie super istotna jest determinacja i to, żeby się nie poddawać.

Matylda Siuta,
Manager ds. Rekrutacji w Techland Sp. z o.o.


7. Dostarczajmy rodzicom informacji o rynku pracy

Gdy opowiadaliśmy rodzicom o możliwościach, jakie niesie ze sobą branża IT, wielu z nich patrzyło na nas z niedowierzaniem, szczególnie gdy mówiliśmy o wynagrodzeniach – na czwartym roku studenci mogą zarobić 4 000 zł brutto. Młodsi specjaliści – ok. 6 500 zł, a specjaliści nawet 10 000 zł brutto i więcej. Praca jest stabilna i ciekawa.

Nie dziwi mnie, że rodzice byli zaskoczeni. Rynek pracy zmienia się błyskawicznie. Jeszcze kilkanaście lat temu większości z naszych firm tu nawet nie było. Informatycy, którzy chcieli się rozwijać musieli wyjechać za granicę. Byłem jednym z nich – też wtedy wyjechałem.

Piotr Poprawski,

Dyrektor zarządzający Capgemini Software Solutions Center Poland

Oceń artykuł:
+6
0