Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku,
zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności.

Polskę i Niemcy łączą przyjacielskie stosunki

Filip Bernat, 2016-03-21
Polskę i Niemcy łączą przyjacielskie stosunki
Zastępca konsul generalnej w Konsulacie Generalnym Niemiec we Wrocławiu, Christiane Botschen, podsumowuje 25 lat polsko-niemieckiej współpracy gospodarczej.

W czerwcu tego roku minie 25. rocznica podpisania „Traktatu o dobrym sąsiedztwie” między Polską a Niemcami. Jak podsumowałaby Pani ten okres?
Traktat to zarówno zakończenie, jak i nowy początek. Zjednoczenie Niemiec zakończyło bolesny i naznaczony nienawiścią oraz niemiecką agresją rozdział historii naszych krajów. Nowa droga miała być efektem pojednania i obejmować szeroko pojętą współpracę w obszarze polityki i na wszystkich płaszczyznach społecznych. Ważne problemy z przeszłości należało albo rozwiązać, albo przynajmniej rozpocząć procesy zmierzające do ich rozwiązania. Współpraca, zarówno poprzez wspólne instytucje i gremia, które powołane zostały w traktacie, od Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży, poprzez instytucje kulturalne, aż do współdziałania w ramach Polsko-Niemieckiej Komisji Rządowej do spraw Współpracy Regionalnej i Przygranicznej, jak również bezpośrednie relacje międzyludzkie, budzi nadzieję na jeszcze większą normalizację tych stosunków. Dwadzieścia pięć lat po podpisaniu traktatu możemy cieszyć się z pełnego sukcesu tego procesu. Niemcy i Polskę łączą dzisiaj bliskie, przyjacielskie stosunki, na wszystkich płaszczyznach i we wszystkich obszarach. Dlatego chcemy obchodzić w tym roku jubileusz dumni z tego, co osiągnęliśmy. Jednocześnie ma on być fundamentem dla jeszcze bliższej współpracy w przyszłości i umożliwić rozwiązywanie wspólnych wyzwań, które przed nami stoją. Niedawno, bo dwunastego lutego tego roku, premier Polski i kanclerz Niemiec rozmawiały o tym w Berlinie i były co do tego zgodne: obchody jubileuszu 25–lecia są dobrą okazją do podsumowania i dalszego rozwoju bilateralnych stosunków polsko–niemieckich.

Jakie korzyści przyniosło podpisanie umowy obu krajom?
Podam przykład z obszaru gospodarki. Proszę zajrzeć do poszczególnych rozdziałów traktatu. Ogromna część sformułowanych tam celów jest albo już zrealizowana, albo wciąż rozwijana z korzyścią dla obu stron. Mam tu na myśli między innymi wsparcie politycznego i gospodarczego zbliżenia Polski do Wspólnoty Europejskiej, stworzenie korzystnych warunków dla działalności gospodarczej, wsparcie na drodze międzynarodowej polskich reform w kierunku socjalnej polityki rynkowej, bliską współpracę w obszarze inwestycji, w tym także kapitałowych z wykorzystaniem dostępnych instrumentów wsparcia, współpracę małych i średnich przedsiębiorstw, kooperację w sektorach rolnictwa i przemysłu spożywczego, rozwój infrastruktury przygranicznej oraz rozszerzenie powiązań transportowych i wymiany danych poprzez wykorzystanie nowoczesnych technologii. Świadczy o tym rozwój naszych stosunków handlowych, ich zakres, a także jakość i stopień powiązań wspólnego tworzenia wartości dodanej.

W jaki sposób obchodzona będzie rocznica 25-lecia zawarcia traktatu?
Niemcy są dzisiaj najważniejszym partnerem handlowym Polski, która plasuje się z kolei na ósmej pozycji wśród partnerów Niemiec w skali świata i na pierwszym miejscu wśród krajów Europy Wschodniej. Dlatego też planujemy w tym roku wiele wspólnych wydarzeń o tematyce gospodarczej, zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Pod koniec stycznia tego roku, federalny minister gospodarki i wicekanclerz Sigmar Gabriel, złożył wizytę w Warszawie i we Wrocławiu. Szóstego i siódmego kwietnia, w tak zwanej Konferencji BRIDGE w Opolu, uczestniczyć będą Premier Saksonii Stanislaw Tillich oraz saksoński minister rolnictwa i środowiska. Zostaną tam przedstawione innowacyjne rozwiązania dla biznesu. Dziewiątego maja Berlin zorganizuje Polsko-Niemiecką Konferencję Gospodarczą, a w drugiej połowie roku zaplanowano w Warszawie konferencję na temat Przemysłu 4.0, organizowaną przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową i Ambasadę Niemiec. To tylko niektóre przykłady. Nasze ministerstwa spraw zagranicznych na specjalnej, jubileuszowej stronie www.25de.pl (lub www.25pl.de) opublikowały wspólny, interaktywny kalendarz wydarzeń, który informuje w obu językach o planowanychi imprezach, nie tylko tych w obszarze gospodarczym.

Jak niemieckie firmy postrzegają Dolny Śląsk? Czy to dla nich atrakcyjny region pod kątem inwestycji?
Polskę i Niemcy łączą bardzo intensywne stosunki gospodarcze. Zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym. I tak firmy z kapitałem niemieckim są od lat w czołówce inwestycji bezpośrednich na Dolnym Śląsku. Region ten jest dla niemieckich inwestorów bardzo atrakcyjny, co można zaobserwować już od lat. Większość inwestycji niemieckich na Dolnym Śląsku to przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa z wielu sektorów gospodarki. Dominuje branża motoryzacyjna, ale coraz częściej inwestuje tutaj również sektor wysokich technologii.

Jakie działania powinien podjąć samorząd i sami przedsiębiorcy, żeby jeszcze bardziej zainteresować Niemców inwestycjami w naszym województwie?
Aby pozostać dobrym miejscem do lokowania inwestycji, Dolny Śląsk musi, obok stabilnych warunków ogólnych dla przedsiębiorców, dalej inwestować w swój rozwój, wzmacniać potencjał technologiczny i innowacyjność. Ważnym tematem, o którym w Niemczech i w Polsce zaczynamy mówić coraz częściej, jest sytuacja demograficzna i związany z nią aspekt zapewnienia w przyszłości wykwalifikowanej kadry pracowniczej i rozwój kształcenia zawodowego.

Z raportu KPMG wynika, że w 2013 roku Niemcy znalazły się dopiero na ósmym miejscu pod względem największej liczby zagranicznych inwestycji polskich. Co należałoby zrobić, żeby zwiększyć zainteresowanie polskich przedsiębiorców tamtejszym rynkiem?
Niemcy cieszą się wśród polskich inwestorów coraz większą popularnością i już dzisiaj są w czołówce krajów zachodnioeuropejskich, w których lokowane są nasze inwestycje. Statystyki o których pan wspomina, opierają się w dużej mierze na tak zwanym zjawisku kapitału w tranzycie. W przypadku inwestycji zagranicznych należy rozgraniczać, czy mają one charakter inwestycji kapitałowych, czy stanowią rozszerzenie działalności gospodarczej. W przypadku tych ostatnich, Niemcy od lat są największym beneficjentem polskich aktywności zagranicznych. Zwracają na to uwagę między innymi analizy Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur w Warszawie. „W krajach takich jak Republika Czeska, Litwa, Niemcy, Ukraina i Rosja (według danych z roku 2012) rejestrujemy stabilny i znaczący wzrost zaangażowania polskiego kapitału. Potwierdzają to informacje o przejęciach, zakupie akcji i udziałów, inwestycje typu Greenfield itd.” - stwierdza z kolei Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. I jest to niezaprzeczalnym faktem. Oprócz tych najbardziej znanych firm, jak PKN Orlen, Comarch, Grupa Azoty, czy Amica Wronki, w Niemczech inwestują również mniejsze przedsiębiorstwa. O ich zainteresowaniu tym krajem świadczą chociażby liczne zapytania kierowane do naszego konsulatu i niemieckiej agencji wspierania inwestycji: Germany Trade and Invest. Reprezentują one szeroki wachlarz branż, od szeroko pojętych usług, poprzez branżę budowlaną, po wysoko wyspecjalizowany sektor IT. Jestem przekonana, że firmy polskie - w tym dolnośląskie - coraz bardziej obecne będą na niemieckim i światowym rynku.

Oceń artykuł:
+5
0