Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku,
zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności.

BCC: 2015 będzie dobrym rokiem dla przedsiębiorców

Małgorzata Pawlaczek, 2015-01-12
BCC: 2015 będzie dobrym rokiem dla przedsiębiorców
Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. fot. D.Golik / Rzeczpospolita
Aby dowiedzieć się, jak przedsiębiorcy oceniają miniony, 2014 rok oraz jakie widzą perspektywy dla swoich firm w 2015, jak co roku, przeprowadziliśmy w grudniu internetowy sondaż wśród członków BCC –menedżerów i właścicieli firm z całego kraju.

Ponad połowa przedsiębiorców – członków BCC przewiduje poprawę swojej kondycji finansowej w 2015 roku.

Chociaż liczą się ze wzrostem kosztów prowadzenia działalności, to nie wpłynie to istotnie na poziom zatrudnienia czy wynagrodzenia. Co więcej, ponad 40 proc. planuje wzrost liczby pracowników, a ponad 70 proc. – podwyżki wynagrodzeń. Blisko jedna trzecia spodziewa się wzrostu sprzedaży powyżej 10 proc., a jedna czwarta – pomiędzy 5 a 10 proc.

W ocenie przedsiębiorców największe zagrożenia w 2015 roku, to: wysoka presja konkurencyjna na ceny, a w konsekwencji niższe marże zysku (72,5 proc.), nadmierna biurokracja (50,7 proc.) oraz brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach (39,1 proc.).

Komentarz Marka Goliszewskiego, prezesa BCC:

Cieszy, że przedsiębiorcy są optymistami i postanowili inwestować. Może nie aż na tak wielką skalę, by odczuwalnie przyczynić się do zmniejszenia ponadbilionowego już długu publicznego i ciągle miliardowego deficytu budżetowego, hamującego nakłady na rozwój, ale ich decyzje będą nakręcać dobrą koniunkturę, wbrew obiegowym poglądom, że robią to głównie fundusze europejskie i wydatki konsumentów. Zapowiadane inwestycje przyniosą więcej miejsc pracy i wyższe pensje. Co prawda, przedsiębiorcy inwestować będą głównie  za własne i firmowe pieniądze, a nie dzięki ekspansji kredytowej banków, ale dobre i to...

Narzuca się pytanie, skąd bierze się ten gospodarczy i inwestycyjny optymizm? Przecież przedsiębiorcy maja świadomość, że rok 2015 to rok wyborów, przysłowiowego rozrzucania „kiełbasy wyborczej” tj. czczych obietnic. I trudno oczekiwać prawdziwych i znaczących posunięć rządu, pobudzających przedsiębiorczość, takich jak zmiana złych przepisów prawa, ograniczanie biurokracji, obiecana jeszcze przez ministra Rostowskiego redukcja VAT do 22 proc., zmniejszenie pozapłacowych kosztów pracy, likwidacja nadmiernych kontroli, liczby koncesji, zezwoleń, uznaniowości urzędników, uchwalenia prawa budowlanego czy ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.

Myślę, że jest to rezultat niespotykanej na ogół na świecie postawy: „Polak potrafi, czyli im gorzej tym lepiej” lub, parafrazując skądinąd słuszne acz historyczne powiedzenia J. Urbana „rząd się wyżywi" – „przedsiębiorca się wyżywi”. Oczywiście nieco przesadzam, ale nie bez przyczyny ranking Eurostatu i Agencji Gallux uznał kilka lat temu Polaków za najbardziej pracowity (po Koreańczykach) i najbardziej przedsiębiorczy naród na świecie.

Gdyby jeszcze ów naród umiał posługiwać się najnowocześniejszymi na świecie narzędziami pracy i technologiami oraz wdrażać, zamiast modernizować, prawdziwe innowacje, to moglibyśmy spać bez obaw o los firm, ich pracowników i całej gospodarki.

W roku 2015, zdaniem pracodawców, powinniśmy spać jednak spokojniej niż w roku ubiegłym. Mimo konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, braku formalnej przynależności do odradzającej się strefy euro (80% transakcji w Polsce dokonuje się już w oparciu o walutę europejską), zbyt wolnego reformowania struktur i mechanizmów naszej gospodarki, wyprowadzających ją z torów tzw. gospodarki goniącej wiodące kraje UE na tory gospodarki rozwiniętej.

Zatem szczęśliwego nowego roku.


Sondaż BCC dostępny pod tym linkiem

BCC / bcc.org.pl
Oceń artykuł:
+1
0