Kapitał Dolnego Śląska

Czym dla Pana jest „samorząd przyjazny biznesowi”? Na jakie udogodnienia mogą liczyć inwestorzy otwierający firmy w Dzierżoniowie?
To samorząd, który mało obiecuje, a dużo działa. Różnego rodzaju pakiety, ulgi w podatkach czy pomoc w prowadzeniu całego procesu inwestycyjnego: to może mieć każdy. Ważne jest jednak jak te mechanizmy funkcjonują w praktyce. W Dzierżoniowie działają dobrze. Najlepszym potwierdzeniem tego jest fakt, że przyciągamy inwestorów systematycznie, a nie akcyjnie. Przykładamy bardzo dużą uwagę do tego, by inwestor czuł opiekę i wsparcie, także po uruchomieniu już swojej działalności czy w trudnych momentach. To się sprawdza, w ten sposób pracujemy na opinię, jaką cieszymy się wśród przedsiębiorców. Ma ona duże znaczenie dla przyszłych inwestorów.

Sprawuje Pan funkcję burmistrza od 2014 roku. Co przez ten czas udało się zmienić w mieście?
Sposób dialogu z mieszkańcami, przejście od pewnego rodzaju konkurowania do rzeczywistej współpracy z otaczającymi nas samorządami. Podobnie jest w kwestii współpracy ze spółdzielnią mieszkaniową, czego efekty są już widoczne. Bardzo mnie cieszy zorganizowana nauka przedsiębiorczości w szkołach gimnazjalnych. Na samym początku zdecydowałem o wprowadzeniu budżetu obywatelskiego, wynosi on 1 mln zł. Wraz z otaczającymi nas samorządami powołaliśmy stowarzyszenie Ziemia Dzierżoniowska, zajmujące się zdobywaniem środków na wspólne projekty. W Dzierżoniowie reaktywowano Młodzieżową Radę Miasta, która reprezentuje młodych mieszkańców i zajmuje się Młodzieżowym Budżetem Obywatelskim (100 tys. zł). To chyba pierwszy taki projekt w Polsce. Powołałem także Radę Seniorów. Uważam to za bardzo ważne, ponieważ seniorzy odgrywają niezwykle ważną rolę w życiu miasta. Podziwiam zaangażowanie „starszej młodzieży”, która bardzo szybko wypracowała pierwsze efekty swojej działalności. Mam na myśli „Pudełko życia” – pomysł, który spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i już procentuje. Wspólnie z mieszkańcami pracujemy teraz nad Dzierżoniowską Kartą Seniora. Czas, który upłynął w niektórych obszarach, poświęciłem też na obserwację i bardzo dokładną analizę wielu procesów zachodzących w mieście. Chcę usprawniać funkcjonowanie miasta, widzę jak wiele jest jeszcze do zrobienia, ale zależy mi na przemyślanych zmianach. Nie udało się zmienić tylko jednego: wciąż czuję się mieszkańcem Dzierżoniowa, nie jego burmistrzem.

Ostatni etap budowy hali produkcyjno-magazynowej wraz z zapleczem biurowym. To już trzecia tego typu hala na terenie dzierżoniowskiej podstrefy WSSE, w której mogą działać cztery niezależne podmioty lub jedna duża firma.

Konsultacje z innymi mieszkańcami prowadzi Pan także za pośrednictwem Facebooka. Jaki charakter mają te rozmowy? Jest zainteresowanie ze strony społeczeństwa?

Zaskakująco duże. To świetne narzędzie do dialogu. Prowadzimy rzeczowe rozmowy, wolne od internetowego hejtu. Dla mnie jest to jedna z ważniejszych form zasięgania opinii od mieszkańców, którym dziękuję za zainteresowanie sprawami miasta.

Obecnie trwa realizacja drugiego etapu budowy parku rekreacyjnego przy ul. Sikorskiego. Jakich jeszcze inwestycji można spodziewać się w tym roku?
Prowadzimy dużo inwestycji drogowych. Są one związane z ruchem tranzytowym oraz z mniejszymi drogami ważnymi dla mieszkańców i płynnością poruszania się po mieście. Pod tym względem Dzierżoniów powoli zaczyna się wyróżniać. Niemal wszystkie główne drogi są już wyremontowane. Powstaje też nowy budynek komunalny, ale prawdziwym wyzwaniem jest budowa centrum przesiadkowego, na którą technicznie jesteśmy już przygotowani. Przed nami batalia o unijne środki.

Rozmawiał Filip Bernat.

Dzierżoniowska starówka otoczona jest podwójnym pierścieniem średniowiecznych murów obronnych. Korzystając ze strony 3d.dzierzoniow.pl można wirtualnie zwiedzić starówkę z końca XIX wieku. Fot. Maciej Ławniczak.

Jedną z kojarzonych z miastem imprez jest Terenowy Rajd Amatorów Kolarstwa i Turystyki, w którym na trasy piesze i rowerowe Dzierżoniowianie wyruszają z mieszkańcami Dolnego Śląska.